Drogi fundatorek skrzyżowały się 17 lat temu. To wtedy domu tymczasowego szukała Tina, suczka w typie sznaucera olbrzyma. Ogłaszała ją Lidka, która od pewnego czasu pomagała w schronisku dla bezdomnych zwierząt w Zamościu. W ten sposób Tina, która miała być pierwotnie psem wielkości jamnika, trafiła do domu tymczasowego w Lublinie do Pauliny. To nieporozumienie związane z rozmiarem psa nie zepsuło zaufania – wręcz przeciwnie, stało się początkiem silnej relacji.
Wraz z kolejnymi miesiącami, a potem latami Lidka i Paulina pomagały kolejnym zwierzętom. Brały je do siebie na tak zwany tymczas, kąpały, leczyły, ogłaszały i szukały nowych domów. Żyły wśród nich, a lista uratowanych istnień rosła z każdym kolejnym psem czy kotem. To wtedy przyszła refleksja, że choć ratowanie pojedynczych zwierząt jest ważne dla nich samych, to niewiele zmienia w skali bezdomności.
Jednocześnie dziewczyny obserwowały, jak wygląda środowisko pomocy zwierzętom w Polsce. Konflikty, współzawodnictwo między organizacjami, próby naciągania darczyńców – to nie działało na korzyść zwierząt. Właśnie w ten sposób, 12 lat temu, powstała idea Alternatywy dla Zwierząt – oddolnego ruchu, który miał zapewnić inną jakość pomocy zwierzakom, głównie psom, w Polsce.
Przyjaźń przetrwała przez lata, wzmacniana wspólnymi wartościami i celami. Prawie rok temu Lidka wpadła na pomysł fundacji, który Paulina od razu podchwyciła. We dwie zawsze jest łatwiej robić coś dobrego, zwłaszcza gdy wierzy się w swoje idee. W ciągu roku udało się znaleźć kolejne osoby, które miały podobne cele pomocy zwierzętom. I tak 14 maja 2024 roku oficjalnie do życia powołana została Fundacja Alternatywa dla Zwierząt.