Wszystko zaczęło się od suczki w typie sznaucera olbrzyma. Lidka szukała dla niej domu tymczasowego, a Paulina jej go dała. Z każdym kolejnym zwierzęciem, któremu pomogłyśmy, zacieśniałyśmy swoją więź i budowałyśmy zaufanie. Aż doszłyśmy do wniosku, że potrzebujemy czegoś innego dla zwierząt, które potrzebują pomocy. Alternatywy.
Alternatywa dla Zwierząt – twórz ją razem z nami!
Łączą nas rozsądek i empatia
“Pomaganie zwierzętom pomaga również ludziom”
Lidia WikieraFundatorka, Prezeska
“Pomoc nie może być tylko porywem serca – musi być też głosem rozsądku.”
Paulina GrzybowskaFundatorka, Wiceprezeska
Oto filary naszych działań
Jak działać z nami?
- wspieraj finansowo działanie fundacji
- edukuj z użyciem naszych materiałów
- pomóż nam wspierać darami rzeczowymi
- zostań naszym wolontariuszem
- zaproś nas na swoje wydarzenie
- wpisz się na listę stałych darczyńców
- zostań firmowym partnerem fundacji
- zorganizuj z nami akcję społeczną
Poznaj nasz zespół
Od zawsze związana z psami. Jako dziecko nie miała własnego czworonoga, ale znała każdego bezdomnego psa w okolicy. Gdy dzieci zbierały na ulubione zabawki, ona odkładała na jedzenie dla futrzastych przyjaciół. Gdy tylko zyskała pełnoletność, została domem tymczasowym. Jednocześnie zaczęła także zdobywać wiedzę z zakresu szkolenia i behawioru psów, by efektywniej pomagać skrzywdzonym zwierzakom.
Bycie domem tymczasowym szybko przestało jej wystarczać. Chciała pomagać nie tylko zabranym ze schroniska jednostkom, ale też zmienić coś w szerszej perspektywie. Tak rozpoczęła się jej długoletnia współpraca ze schroniskami. Z placówką w Zamościu związana jest od ponad 15 lat. Obecnie piastuje stanowisko przewodniczącej wolontariatu, co dało jej ogrom satysfakcji i możliwość realnego dbania o dobrostan czworonogów przebywających w schronisku. Powołanie do życia fundacji, która pozwoli na dalsze rozszerzanie zakresu pomocy zwierzętom jest było dla niej naturalnym krokiem wynikającym z drogi, którą podąża od ponad 20 lat.
Bycie domem tymczasowym szybko przestało jej wystarczać. Chciała pomagać nie tylko zabranym ze schroniska jednostkom, ale też zmienić coś w szerszej perspektywie. Tak rozpoczęła się jej długoletnia współpraca ze schroniskami. Z placówką w Zamościu związana jest od ponad 15 lat. Obecnie piastuje stanowisko przewodniczącej wolontariatu, co dało jej ogrom satysfakcji i możliwość realnego dbania o dobrostan czworonogów przebywających w schronisku. Powołanie do życia fundacji, która pozwoli na dalsze rozszerzanie zakresu pomocy zwierzętom jest było dla niej naturalnym krokiem wynikającym z drogi, którą podąża od ponad 20 lat.
Nauczycielka, działaczka na rzecz zwierząt. Od kilku lat wolontariuszka w lokalnym schronisku.
Od zawsze otaczały ją zwierzęta, zwłaszcza w domu dziadków. Spędziła na łonie natury większość swojego dzieciństwa, a gdy mogła – pochłaniała książki i programy o przyrodzie. Jako dziesięciolatka znała na pamięć encyklopedię ras psów. Gdy wyjechała na studia, została domem tymczasowym, goszcząc u siebie przede wszystkim szczenięta, które potrzebowały intensywnej opieki – zarobaczone, chore, wymagające karmienia co kilka godzin przez całą dobę. Współpracowała z kilkoma fundacjami i organizacjami. To tam zrozumiała, że chciałaby łączyć działania edukacyjne i prozwierzęce, a także wykorzystywać siłę mediów do pomocy zwierzętom.
Zawodowo dziennikarka i copywriterka, kilkakrotna mówczyni na rozmaitych konferencjach, w tym „Zwierzęta się liczą!” organizowanej przez Pomagam.pl. Działaczka na rzecz zwierząt, propagatorka etycznego podejścia mediów do przekazywanych społeczeństwu informacji na temat zdarzeń z uczestnictwem braci mniejszych.
Zawodowo dziennikarka i copywriterka, kilkakrotna mówczyni na rozmaitych konferencjach, w tym „Zwierzęta się liczą!” organizowanej przez Pomagam.pl. Działaczka na rzecz zwierząt, propagatorka etycznego podejścia mediów do przekazywanych społeczeństwu informacji na temat zdarzeń z uczestnictwem braci mniejszych.
Od dziecka zainteresowana zwierzętami, które ją otaczały, szczególną uwagę poświęcała psom. Jej pierwszym nauczycielem był Kajtek, pies z rodzinnego domu – pomógł jej zrozumieć, co chce robić w życiu. Swoja marzenie realizuje w wolontariacie, gdzie jest odpowiedzialna za organizację pracy i czworonogami lękliwymi. Choć jej droga zawodowa nie jest związana w żaden sposób ze zwierzętami, to poświęca temu każdą chwilę i stara się rozwijać w tej materii. Wierzy, że każdy może pomagać, tylko musi znaleźć na to swój sposób. Stara się zarażać swoją pasją pomagania wszystkich wokół, przede wszystkim własnym przykładem: pracuje z psami lękliwymi i jest domem tymczasowym.
Urzędniczka państwowa, która zdecydowała o tym, że chce pomagać. Od wczesnego dzieciństwa związana z psami, które towarzyszyły jej rodzinie. Przed laty opiekunka Foxa – po jego odejściu nie zdecydowała się na nowego psiego przyjaciela. Po 50. poczuła, że czas pomagać innym; wtedy trafiła na film, który zachęcał do przyłączenia się do wolontariatu w schronisku dla bezdomnych zwierząt. Tam poznała Lidkę, której podejście do psów ją zafascynowało i otworzyło zupełnie nowe perspektywy oraz spojrzenie na czworonogi i pomoc im. Zdecydowała, że chce bardziej zaangażować się w działania na rzecz zwierząt po historii Bazyla – buldożka z wyrokiem, który dzięki mądrej pracy wolontariuszy znalazł spokojny, odpowiedni dla siebie dom. Każda taka historia inspiruje ją i cieszy, a także pozostawia uczucie dobrze wykonanej pracy. Postanowiła nie tylko zaangażować się w działania fundacji, ale i zostać groomerem.
Zwierzęta od zawsze były bliskie jej sercu. Jako dziecko zbierała drobne do puszki, aby kupić karmę do schroniska. Dzieliła się szkolnymi kanapkami z czworonogami mieszkającymi na ulicy. Miłości do zwierząt nauczyła ją babcia – zaraziła empatią, pokazała, jak brać za nie odpowiedzialność.
Od dziecka uczestniczyła w akcjach WOŚP czy DKMS. Na spotkaniach ze znajomymi więcej czasu poświęca zwierzakom niż ludziom. Lubi działać w grupie, dlatego zdecydowała się zaangażować w wolontariat w schronisku. Tam poznała osoby, które tak jak ona kochają pomagać czworonogom i wciąż się rozwijają, by robić to efektywniej.
Prywatnie jest absolwentką finansów i rachunkowości, a z zawodu – stylistką paznokci. W domu czekają na nią dwa schroniskowe koty, które pomagają jej zrozumieć, jak wiele daje codzienny kontakt ze zwierzakiem.
Od dziecka uczestniczyła w akcjach WOŚP czy DKMS. Na spotkaniach ze znajomymi więcej czasu poświęca zwierzakom niż ludziom. Lubi działać w grupie, dlatego zdecydowała się zaangażować w wolontariat w schronisku. Tam poznała osoby, które tak jak ona kochają pomagać czworonogom i wciąż się rozwijają, by robić to efektywniej.
Prywatnie jest absolwentką finansów i rachunkowości, a z zawodu – stylistką paznokci. W domu czekają na nią dwa schroniskowe koty, które pomagają jej zrozumieć, jak wiele daje codzienny kontakt ze zwierzakiem.